Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą lato. Pokaż wszystkie posty

środa, 28 października 2015

Pyszne babeczki cytrynowo - jagodowe.


Tak na świeżo, dopóki pamiętam co namieszałam, że wyszło 'okropnie pyszne!'
Zmodyfikowany troszkę przepis z tej strony, którą wyszperałam na pintereście. Superfajny wynalazek, którego nie doceniałam do tej pory (uwielbiam wyszukiwać na nim nie tylko paleo-przepisy, ale również fantastyczne wzory na włóczkowe robótki).

Receptura poniżej jak z kosmosu, mnóstwo składników, które sama dopiero poznaję.
Jajka zawarte w oryginale musiałam czymś zastąpić więc padło na platany. Inna odmiana banana, drogi interes, z zamówienia grupowego by zaoszczędzić na przesyłce... Kupiłam już drugi raz, miało być 'na spróbowanie' ale muszę przyznać, że to dość uzależniający składnik. Można go zastąpić niedojrzałym bananem, który ma więcej skrobii niż ten dojrzały i lepiej łączy ciasto.
Syrop klonowy bardziej nadaje się do pieczenia niż miód. Pamiętajcie - podgrzewanie miodu to zbrodnia przeciwko jego wartościom odżywczym i w konsekwencji mamy zwykły cukier w ciastku. Lepiej posmarować nim gotową babeczkę żeby ją osłodzić.
Maranta trzcinowa - super sprawa! Droga i trudno dostępna. Ale jeśli macie znajomych, którzy często podróżują do UK, poproście żeby Wam przywieźli. Wychodzi o wiele taniej. Mąka z maranty jest podobna do każdej innej skrobii - ziemniaczanej, kukurydzianej czy tapioki - ale zauważyłam już, że zdecydowanie fajniej zachowuje się w wypiekach/plackach/naleśnikach. Nie ciągnie się i nie robi z ciasta gumowego glutka. 
Jeśli do ciasta naleśnikowego dodam za dużo tapioki, to naleśniki się nie usmażą. Będzie kisiel w skórce, który ewentualnie potem po wyschnięciu nada się do spożycia, ale nie będzie to najlepsze doświadczenie kulinarne. Natomiast maranta czegoś takiego nie robi. W stosunku 2:1 z mąką kokosową sprawdza się świetnie. Fantastycznie wiąże ciasto i konsystencja placuszków jest idealna. 
Kamień winny, coraz bardziej popularny zamiennik proszku do pieczenia. W połączeniu z sodą oczyszczoną w proporcjach 2:1 tworzy fajny zastępnik. Ale nie łudźmy się, bezglutenowe wypieki, a tym bardziej te bezzbożowe, nigdy nie będą wyrośnięte i puszyste. Już się pogodziłam z tym faktem.
Cynamon cejloński - wszystkie zdrowotne właściwości przypisywane ogólnie pojętemu cynamonowi są jego zasługą. Powszechnie dostępny cynamon, to cassia, już nie tak skuteczna, a w nadmiarze potrafi zaszkodzić osobom, które mają problemy z wątrobą. Cejlońskiego szukajcie w sklepach ze zdrową żywnością lub w sklepach internetowych. Jest w opolskim Rodzynku ;)

Przyprawy korzenne dodaję teraz prawie do wszystkiego. Mają działanie silnie przeciwzapalne. Szczególnie kurkuma jest wskazana przy wszelkiego rodzaju stanach chorobowych. Ich ilość nie przysłoniła smaku cytryny i jagód.

Cytrynowo - jagodowe babeczki:
1 żółty platan lub 1 duży niezbyt dojrzały banan zmiksowany na gładką masę
sok z połowy cytryny
2 łyżki syropu klonowego 
1 filiżanka mleka kokosowego
1/2 filiżanki mąki z maranty trzcinowej
1/2 filiżanki mąki kokosowej
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki kamienia winnego 
1/4 łyżeczki suszonego imbiru
1/4 łyżeczki kurkumy
1/4 łyżeczki cynamonu cejlońskiego
szczypta soli
duża garść mrożonych jagód

Standardowo, jak przy muffinkach, mieszamy dokładnie suche i mokre składniki osobno. Następnie, już niedbale, wszystko razem. Na końcu delikatnie należy wmieszać jagody.
Pieczemy w 180 st. C przez 25 minut, lub do suchego patyczka.

Smacznego!






środa, 12 sierpnia 2015

Lody dla ochłody.



Upał.
Ale nie narzekam. Kocham lato.
Jest tak gorąco, że biorę prysznic kilka razy dziennie.
Kilka razy dziennie moczę też dzieciaki. Szczególnie Synka, który gromadzi różne ciekawe (?) rzeczy w swoich fałdkach.
Córki zaś, kilka razy dziennie biegają do lodówki, wyciągnąć z zamrażarki to cudo.
'Mamooo!!! Możeeemy looodaaaa?!!!'

Nie nadążam z produkcją.

Total gluten, nabiał i cukier free.

Sorbet bananowo - wiśniowy:
2 duże garści wiśni
4 banany
woda

Wiśnie pozbawione pestek umieszczam w rondelku, nalewam wody do połowy ich poziomu. Gotuję pod przykryciem aż zmienią kolor na 'ugotowany'.
Następnie razem z powstałym sokiem i bananami miksuję je blenderem na gładką masę.
Ową masę przekładam do pojemników na 'lody na patyku'. Sporo zostaje i tę resztę wrzucam do zamrażarki w miseczce z pokrywką.
Lody na patyku są gotowe następnego dnia. A te w miseczce trzeba miksować co godzinę, kilka razy, żeby miały fajną konsystencję do spożycia - co mnie się nie udaje. Zazwyczaj wrzucam tę miskę z resztą masy do zamrażalnika grubo po północy i idę spać. Następnego dnia czekam aż trochę odmarznie i dłubię ją nożem żeby sobie trochę nałożyć. Ot, tak domowe lody spożywa matka wielodzietna ;)
Smacznego!




środa, 8 lipca 2015

Krem z brokułów i cukinii.




Najszybsza zupa świata.
Bo nie ma chyba takich warzyw które ugotują się szybciej.
Nie potrzeba do niej wywaru, uduszona na maśle cebula z czosnkiem świetnie podkreśla smak brokuła. Cukinia nadaje zupie lekkości.
Polecam!
Ostatnio zabraliśmy sobie tę zupę na działkę, zjadaliśmy w plenerze z dużych filiżanek i zagryzając pikantną rukolą :)

Krem z brokułów i cukinii:
2 cebule
3 ząbki czosnku
1 brokuł
2 cukinie
3 łyżki masła klarowanego lub smalcu z gęsiny
sól i pieprz do smaku

Cebulę i czosnek dusimy na maśle aż zmiękną. Brokuła i cukinię dokładnie myjemy. Brokuł można też pomoczyć przez chwilę w osolonej wodzie.
Gdy cebule zeszkli się i lekko zarumieni wrzucamy pokrojone na małe kawałki brokuła i cukinię, dolewamy wodę tak aby jej poziom równał się poziomowi warzyw (może być bulion na upartego, ale nie jest to konieczne). Po około 7-8 minutach miksujemy całość i doprawiamy.
Zupa gotowa :)

Smacznego!




wtorek, 2 czerwca 2015

Niemożliwe tartaletki.



Tartaletki z kremem i truskawkami muszą w czerwcu być i koniec.
Dwa sezony truskawkowe temu, na letnią Żarłostację przygotowałam takie z jęczmiennym.

Teraz już nie jest tak łatwo.
Najlepiej żeby było bez glutenu, a jeszcze lepiej bez zbóż całkowicie. Bez mleka i jednak bez jaj (w badaniach wyszła silna nietolerancja, więc... ech...). Ręce matki opadają do samej podłogi, gotowanie przestaje być frajdą zamieniając się w pracę umysłową. Co z czym połączyć, żeby wyszło i żeby jeszcze smakowało... Czasem czacha dymi.

Zbliżające się lato daje jednak trochę nadziei na przyjemność z gotowania. Sezon zdecydowanie sprzyjający.

Ostatnimi czasy, na kulinarnych blogach prym wiodą desery z tapioki. Kupiłam ją już jakiś czas temu, ale mój brak natchnienia trzymał ją w kuchennej szafce. Dopiero rodzinny festyn w przedszkolu okazał się mobilizujący.
Powstało coś niemożliwego. Niemożliwie pysznego! Bez zbóż, bez jaj, bez mleka i bez cukru :)
Tapiokę ugotowałam na wodzie - też daje radę. Chyba nawet lepsze to, niż mleko kokosowe z aluminiowej puszki.
Ponoć powinna być moczona przynajmniej przez godzinę (tapioka, nie puszka), ale w Top Chefie przygotowali ją w 40 minut więc pominęłam ten etap ;)

Jak się później okazało gotowe tartaletki świetnie znoszą transport. Krem z tapioki jest prawie jak super klej, żadna truskawka nie spadła. Ba, nawet się nie przemieściła!


Tartaletki z truskawkami z tapioką i bananami:
(składniki na 7 małych tartaletek)

Ciasto:
1 banan
6 łyżek mąki kasztanowej
2 łyżki mąki kokosowej
1 łyżka kakao
2 łyżki oleju kokosowego

Krem:
1/4 szklanki tapioki w granulkach
1 szklanka wody
1 banan
1 łyżka oleju kokosowego

Piekarnik nagrzewamy do 170 st. C

Banana miksujemy blenderem lub miażdżymy widelcem aż powstanie dość gładka masa. Przesiewamy mąkę z kasztanów jeśli ma grudki, dodajemy mąkę z kokosa, kakao i mieszamy ręką aż wszystkie składniki się połączą. Pod koniec dodajemy olej kokosowy. Ciasto powinno mieć konsystencję ciastoliny. Jeśli jest zbyt suche dodajemy jeszcze oleju kokosowego, jeśli zbyt mokre - mąki kasztanowej. Z kokosową trzeba uważać, bo może za bardzo zagęścić ciasto.

Foremki do tartaletek smarujemy olejem kokosowym i wyklejamy ciastem tak aby powstał kształt miseczki. Pieczemy 20 minut. Po wyjęciu odstawiamy i czekamy aż całkiem wystygną.

W tym czasie przygotowujemy krem.
Zalewamy tapiokę wodą i gotujemy aż wszystkie granulki staną się przezroczyste. (Mi na to nawet nie starczyło czasu przed imprezą i niektóre pozostały jeszcze białe, ale konsystencja była zadowalająca, więc się tym nie przejęłam). Banana kroimy w kostkę i podsmażamy na oleju kokosowym aż zacznie się rozpadać. Dodajemy go do ugotowanej tapioki i miksujemy - mnie zepsuł się blender, więc pogniotłam wszystko widelcem. Czekamy aż ostygnie.

Na gotowe tartaletki nakładamy krem, wierzch dekorując umytą truskawką.
Smacznego!






piątek, 5 września 2014

Bananowa tarta z jeżynami.



Zachciało mi się takiej tarty z kremem i owocami.
Ale czym tu zastąpić słodką śmietankę? Jak to zrobić, żeby było pyszne i kremowe?
Nabiał wyeliminowaliśmy z diety w maju. Tylko masło zostało na służbie.
Kiedyś zrobiłam tartę ze śmietaną kokosową i nie wyszła - nie chciałam ryzykować, bo nie jest to tania zabawa, i byłoby mi szkoda znów patrzeć jak ląduje w koszu.

Więc banany. Ryzyko małe, bo upieczone zawsze są smaczne... I miałam absolutną rację! Koniecznie spróbujcie!

Bananowa tarta z jeżynami:
na spód:
1 szkl płatków jaglanych
1/2 szkl mąki kokosowej
100g masła
1/2 szkl cukru trzcinowego.
krem:
3 dojrzałe banany
3 jajka
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka soku z cytryny
2 duże garści jeżyn.

Piekarnik nagrzewamy do 180st. C
Składniki na spód rozcieramy w dłoniach aż nabiorą konsystencji mokrego piasku - wylepiamy nimi formę do tarty, łącznie z brzegami i wstawiamy na 15 minut do piekarnika (bez termoobiegu!)
Składniki na krem miksujemy dopiero po wyjęciu podpieczonego spodu, żeby banany nie ściemniały. Wprawdzie dodajemy do masy sok z cytryny, ale to nie zawsze jest skuteczny. Zmniejszamy temperaturę piekarnika do 170st., wylewamy masę na spód od tarty i wykładamy na nią jeżyny.
Pieczemy jeszcze przez 30 minut.
Kroimy gdy wystygnie!

Smacznego!



sobota, 23 sierpnia 2014

Jedz i biegaj: koktajl przeciwzapalny made by Mąż Biegacz.


Mąż ostatnio nabawił się kontuzji stopy. Boli i nie chce przestać, więc eksperymentuje z produktami o właściwościach przeciwzapalnych. Prym wiedzie koktajl Scotta, stosowany przez niego w leczeniu naderwanego ścięgna. Jego głównym składnikiem są truskawki, ale te już się skończyły, więc robimy z jagodami. Przepraszam - Mąż robi. Takie składniki jak edemame czy roślinny proszek proteinowy pomija.


Na podstawie przepisu z książki 'Jedz i biegaj' Scott'a Jurek'a.

Jagodowy koktajl przeciwzapalny:
2 szklanki wody
1 banan
1 szklanka jagód
1/2 szklanki  mango
1/2 szklanki ananasa
1/4 szklanki wiórków kokosowych
3 łyżki oleju kokosowego
1 i 1/2 łyżeczki pasty miso
1 łyżeczka kurkumy
2 cm świeżego korzenia imbiru przeciśniętego przez praskę lub 1/4 łyżeczki mielonego imbiru.

Wszystkie składniki dokładnie zmiksować w blenderze. Uzyskanie jednolitej konsystencji wymaga mocniejszego blendera. W słabszym zajmuje to więcej czasu, ale efekt już nie jest tak zadowalający. Głównie ze względu na wiórki kokosowe. Smak jest dość ciekawy.
Smacznego!



czwartek, 21 sierpnia 2014

Murzynek że palce lizać!



Wszystko w tym roku na bogato. Mama codziennie zbiera kilka litrów malin, u teściowej w sadzie jabłonie i śliwy uginają się pod ciężarem owoców. Lubię kiedy na półkach w piwnicy przybywa świeżych przetworów, ale najwięcej zjadamy tak po prostu... Najlepiej prosto z krzaczka.
Tylko czasem upiekę jakieś ciasto...

Przedstawiam Wam nasz murzynek na bogato. Z mąką kokosową, bananami i malinami. Bezglutenowy, mocno kakaowy. Pyszny!
Można go też spokojnie zrobić na dwóch szklankach mąki pszennej zachowując pozostałe dodatki. Na pewno będzie wyśmienite!

Murzynek na bogato:
200g masła klarowanego lub zwykłego
1 szklanka cukru trzcinowego
1/2 szklanki mleka kokosowego
2 czubate łyżki kakao
3 żółtka
3 białka
1/2 szklanki mąki gryczanej
1/2 szklanki mąki jaglanej
1/2 szklanki mąki ryżowej
1/2 szklanki mąki kokosowej
1 łyżeczka proszku do pieczenia bezglutenowego
2 banany pokrojone w kostkę
2 duże garści malin

Masło rozpuszczamy z cukrem i mlekiem, pod koniec dodajemy kakao. Kiedy masa ostygnie dodajemy żółtka.
Białka ubijamy na sztywną pianę i odstawiamy.
Mąki mieszamy dokładnie z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy kakaowej. Dodajemy białka i staramy się wmieszać je bardzo delikatnie, tak żeby ciasto było puszyste. Dodajemy banany i maliny. Część malin zostawiamy na sam koniec, kiedy ciasto będzie już w keksówce i wykładamy je równomiernie na wierzchu.
Pieczemy w 170st. C przez 50-60 minut. Sprawdzamy patyczkiem czy gotowe.




poniedziałek, 28 lipca 2014

Bananowe pancakes i podwieczorek na balkonie.



Lubimy, kiedy po upalnym dniu przychodzi chłodny wieczór. Nie wiem czy to specyfika naszego osiedla, na którym wiecznie wieje, czy to lato ma to do siebie, ale wieczorami zwykle jest u nas przyjemnie.
Smażę kilka szybkich pankejków, kroję owoce i siadamy na balkonowym dywanie.
Szczególnie kiedy Mąż Biegacz pracuje do późna i muszę wymyślać Córkom jakieś atrakcje, żeby nie zwariować na sam koniec dnia ;)

Przepis inspirowany tymi pankejkami u Kasi z Cook it Lean.

Bananowe pancakes z karobem:
2 banany, zmiksowane
4 jajka
2 łyżki mąki gryczanej
1 łyżka mąki kasztanowej
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia bez glutenu
1/4 łyżeczki cynamonu
2 łyżki karobu
masło klarowane do smażenia

Wszystkie składniki dokładnie ze sobą łączymy. Wyjdzie dość gęste ciasto. Nabierać pół chochelki i wylewać na sam środek rozgrzanej patelni, lekko posmarowanej masłem. Pozwolić aby ciasto samo się rozpłynęło, nie potrząsać patelnią. Naleśnik jest gotowy do odwrócenia, kiedy brzegi są wyraźnie ścięte a na całej jego powierzchni pojawiają się dziurki po uciekających pęcherzykach powietrza. Krótko dosmażamy po drugiej stronie.
Ja smarowałam patelnię masłem co drugi naleśnik.
Podawać z syropem klonowym i sezonowymi owocami.




środa, 16 lipca 2014

Ratatouille.



Gotuję to danie kolejny dzień z rzędu.
Nie ważne że Córki nie zjedzą i muszę gotować dla nich coś innego...
Tak bardzo je lubię, że wielki gar znika w jeden dzień, mimo, że planowo ma wystarczyć jeszcze na jutro.
Mąż Biegacz pomaga ;)

Na ostatniej Żarłostacji można było wygrać piękne koszyki z przyprawami małej, rodzinnej firmy EDMIR-POL. Przed imprezą każdy bloger dostał kilka paczuszek do wypróbowania. Bardzo fajne jest to, że można skomponować sobie własne mieszanki i będziemy mieć pewność, że gotowe przyprawy będą wolne od wzmacniaczy smaku i aromatu. Dlatego po przyjacielsku dzielę się z Wami tą informacją, bo sama jestem pod wrażeniem. Cieszę się, że są tacy ludzie, którzy pokazują że można.

Ratatouille:
2 małe cukinie
2 papryki (np. czerwona i żółta)
1 duży bakłażan
2 cebule
4 pomidory
mała gałązka rozmarynu
1/4 łyżeczki ostrej papryki
1/2 łyżeczka ziół prowansalskich
sól, pieprz
masło klarowane lub oliwa z wytłoczyn oliwek.

Na rozgrzanym tłuszczu dusimy cebule pokrojone w piórka. W tym czasie kroimy pozostałe warzywa w dużą kostkę. Pomidory wcześniej sparzamy i obieramy ze skórki. Kiedy cebula zacznie nabierać złotej barwy wrzucamy pokrojone warzywa z rozmarynem i dusimy je krótko pod przykryciem, do momentu aż lekko zmiękną. Najsmaczniejsze są takie jeszcze lekko chrupiące. Przyprawiamy do smaku i gotowe :)
Lubimy je z młodymi ziemnaczkami lub z brązowym ryżem.

Smacznego!



sobota, 28 czerwca 2014

Truskawkowa lemoniada.



Wciąż korzystamy z tego że sezon truskawkowy trwa w tym roku tak długo!
Natchniona pyszną lemoniadą bistro mamy, którą piłam na Żarłostacji, postanowiłam ukręcić taką w domu.
To jest coś niesamowitego, pysznego i bardzo orzeźwiającego <3
Pychotka!

Tym bardziej korzysta Starsza Córka, bo truskawki mają dużo wapnia i fosforu, więc wzmacniają jej wypłukane z tych soli mineralnych kości. Długotrwała terapia starydami nie pozostała bez echa. Córka rzuca się na pełną michę truskawek i zostawia ją pustą.
Mają też działanie przeciwzapalnie, więc to już w ogóle bardzo dla niej korzystne...

Szklankę lemoniady truskawkowej opróżniła w trzy sekundy.
W miód zaopatrujemy się u naszego znajomego pszczelarza - Tomka Muszyńskiego, którego miody można było kupić na BIObazie podczas Żarłostacji.

Truskawkowa lemoniada:
2 szklanki zmiksowanych truskawek
sok z dwóch cytryn
1 szklanka wody
2 łyżki miodu akacjowego
kilka listków mięty

Wszystkie składniki dokładnie wymieszać, listki mięty delikatnie zmiażdżyć w palcach, żeby oddały aromat.
Można schłodzić w lodówce lub podawać z kostkami lodu.



fot. Arkadiusz Kornacki


czwartek, 26 czerwca 2014

Żarłostacja - 3 edycja & burgery bez mięsa.


Ogarnąć to wydarzenie słowami graniczy z cudem!
Tyle się działo!
I taki miałam młyn na swoim stoisku, że z cudem udało mi się pomiędzy smażeniem i wydawaniem burgerów siorbnąć parę łyków kawy przyniesionej przez Męża Biegacza :)

Może gdyby żar lał się z nieba, tak jak na pierwszej Żarłostacji, miałabym trochę mniej szaloną trzecią edycję, ale i tak - było fantastycznie! To dzięki wszystkim ludziom, z którymi mogę tworzyć do wydarzenie. I dzięki odwiedzającym nas Żarłożercom, którzy wracają po przepis albo powiedzieć 'jakie to dobre!'.

W moim menu były jaglane i gryczane burgery z dipami jogurtowymi albo melonowo-pomidorową salsą.
Zdjęć potraw jak na lekarstwo - nie miałam aparatu i korzystam z tego, co udało się pstryknąć nadwornym fotografom Opolskiej Blogosfery Kulinarnej ;)

Było mnóstwo warsztatów, konkursów, fotobudka, porady dietetyka, casting do Hell's Kitchen, mini targ ekologicznej żywności - BIObaza, pyszna kawa i różnorodność pysznego jedzenia przygotowanego przez Opolskich Blogerów Kulinarnych.


GRYCZANE BURGERY Z BOTWINKĄ
1 szklanka kaszy gryczanej niepalonej
1 pęczek botwiny
2 cebule
1/2 pęczka koperku
1/2 szklanki uprażonych pestek słonecznika
1/2 szklanki uprażonych pestek dyni
1/2 szklanki sezamu
1/2 łyżeczki nasion kolendry
sok z połowy cytryny
2cm kawałek imbiru, startego na tarce
1/2 łyżeczki asafetidy (opcjonalnie)
sól, pieprz
olej z wytłoczyn oliwek do smażenia

Kaszę ugotować w dwóch szklankach wrzątku do miękkości.
Cebulę posiekać w kostkę i zeszklić na patelni.
Botwinę oczyścić dokładnie, posiekać i udusić w małej ilości
wody z dodatkiem soli, pieprzu i na końcu zalać sokiem z
cytryny. Wszystkie składniki dokładnie wymieszać. Kaszę można
wcześniej zmiksować w blenderze na gładką masę, ale nie jest to
konieczne. Botwinkę przed dodaniem do kaszy odcisnąć z
nadmiaru wody.
Formować z masy kotlety i smażyć na rozgrzanym tłuszczu.

Podawać z dipem czosnkowym lub melonowo pomidorową salsą..


JAGLANE BURGERY Z JARMUŻEM
1 szklanka kaszy jaglanej
1 pęczek jarmużu
1/2 pęczka natki pietruszki
2 cebule
1/2 szklanki uprażonych pestek słonecznika
1/2 szklanki uprażonych pestek dyni
1/2 szklanki sezamu
2cm kawałek imbiru startego na tarce
1 łyżeczka sosu sojowego
1/2 łyżeczki chilli
sól, pieprz ziołowy

Kaszę ugotować w dwóch szklankach wrzątku i zmiksować
w blenderze. Cebulę posiekać w kostkę i zeszklić na tłuszczu.
Pod koniec dodać posiekany drobno jarmuż i natkę
pietruszki – jeszcze chwilę dusić. Wszystkie składniki
dokładnie połączyć, formować kotlety i smażyć na
rozgrzanym tłuszczu do zrumienienia. Podawać z
dipem ziołowym lub salsą z melona i pomidórów.
...

Dip ziołowy
1 duży jogurt naturalny
2 łyżki posiekanych liści bazylii
1 łyżka posiekanego tymianku
1 łyżka posiekanego oregano
1/2 łyżki posiekanej mięty
sok z połowy cytryny
sól, pieprz

Dip czosnkowy
1 duży jogurt naturalny
3 ząbki czosnku
1 ogórek gruntowy pokrojony w drobną kostkę
sól, pieprz ziołowy

SALSA Z MELONA I POMIDORÓW
1 melon miodowy
5 dużych pomidórów
2 cebule czerwone
4 duże ząbki czosnku
pęczek świeżej kolendry
sok z całej cytryny
sól, pieprz
Melon pozbawić pestek, wyciąć miąższ i pokroić
w drobną kostkę. Pomidory sparzyć, obrać ze skórki,
pozbawić gniaxd nasiennych i pokroić w kostkę.
Cebule również pokroić w kostkę, czosnek przecisnąć
przez praskę. Kolendrę posiekać . Wszystkie składniki
dokładnie wymieszać.

tak się czeka na burgery ;)

BIObaza

warsztaty slow food dla dzieci prowadzone przez Co na obiad

Warsztaty handmade dla dzieci by Kamo & Znitek.


warsztaty z fotografii kulinarnej by Michał Nowik & Dorota Romik

Hell's Kitchen - spotkanie z uczestnikami programu Pauliną Sawicką, Adamem Czapskim i zwycięzcą - Łukaszem Kawallerem

Adaśko w szczytowej formie ;)

 castingi pełną parą.

Coffee tasting z Kofeina 2.0


Konkursy, konkursy... Tutaj prym wiedli Monika Trzciałkowska i Tomek Gabor.


...i nagrody

Akademia Szkraba

Ajwen - dietetyk i trener personalny

Akademia Logicznego Myślenia i Matematyki

Przeczytałeś? Podaj dalej!

Happie stacja i fotobudka :)



Didżeje Dj Erwin i Matthew Mourner

A to my Opolska Blogosfera Kulinarna z Hell's Kitchenami :)
Na zdjęciu niestety nie ma wszystkich...

i nasze żarełko
















konsumowane na paletach :)



Za wsparcie dziękujemy naszym przyjaciołom

Zdjęcia by Arkadiusz Kornacki, Michał Nowik, Krzysztof Ścisłowicz.