czwartek, 2 stycznia 2014

Gryczane ciasto urodzinowe.


Dokładnie rok temu opublikowałam pierwszego posta.
Moja filozofia gotowania - jeśli można tak to nazwać - wiele się nie zmieniła. Bardziej rozwinęła.
Blogowanie skłoniło mnie do czytania jeszcze więcej, poszukiwania przepisów, gotowania, próbowania, poznawania nowych produktów spożywczych i eksperymentowania.

Założenie bloga było najlepszą rzeczą jaką dla siebie zrobiłam w zeszłym roku. I pisząc pierwszego posta nawet nie spodziewałam się ile dobra wydarzy się w najbliższym czasie. Kolejne spotkania z Opolską Blogosferą, potem pierwsze inicjatywy, pierwsza Żarłostacja, potem kolejne mniejsze i większe imprezy z drugą Żarłostacją na czele. Stowarzyszerze Opolskiej Blogosfery Kulinarnej i piękne zakończenie roku COOLmagiem i Kulinarną Krainą Świętego Mikołaja :)

Dzięki blogowaniu poznałam mnóstwo niesamowitych, twórczych i otwartych ludzi. Z którymi da się zrobić wszystko. I chce się robić to wszystko :)

Z końcem ubiegłego roku wyeliminowaliśmy całą rodziną pszenicę z naszej diety i na pierwsze urodziny bloga upiekłam czekoladowe ciasto z mąką gryczaną. I dopiero jedząc je zorientowałam się, że przecież Pierwsze primo! zaczęło się od blinów gryczanych, bezpszennych, proroczych! :)

Lubię połączenie gryki z czekoladą, co można bardzo łatwo zauważyć przeglądając moje posty. Są już trufle gryczane, babka i brownie. Jeśli używamy kaszy niepalonej w końcowym efekcie jest bardzo mało odczuwalna albo wcale. Ostatnio trafiłam na mąkę gryczaną firmy melwit, która jest biała, o delikatnym gryczanyma aromacie. Tej użyłam do swojego ciasta. Takiego na bogato - z sześcioma jajami, na podstawie przepisu na ciasto czekoladowe z Kuchni francuskiej na co dzień i od święta, B. Buczmy i B. Bonik. 

Gryczane ciasto czekoladowe na bogato.
6 jaj
120g cukru trzcinowego
1 łyżeczka esencji waniliowej
200g mlecznej czekolady
200g suszonych owoców posiekanych (np. morele, jabłka, gruszki, rodzynki, żurawina)
120g mąki gryczanej (w oryginale 200g mielonych orzechów)

Czekoladę rozpuszczamy w wodnej kąpieli.
Żółtka ucieramy z cukrem i wanilią na puszystą masę. Białka ubijamy na sztywno, łączymy z żółtkami i ostudzoną czekoladą.
Mąkę mieszamy z suszonymi owocami i dodajemy do masy czekoladowej - delikatnie łączymy do uzyskania jednolitej konsystencji.
Pieczemy przez 40 minut w 170st C, w keksówce wyłożonej papierem do pieczenia.
Po wystudzeniu posypujemy cukrem pudrem i zjadamy, najlepiej z ulubioną domową konfiturą. My zjadamy z galaretką z czerwonej porzeczki.
Jeszcze lepsze jest na drugi dzień.

Smacznego!





14 komentarzy:

  1. Mniam! Wielu smakowitych chwil na Nowy Rok i wszystkiego czekoladowego z okazji urodzin bloga :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Cieszę się, że blog tak cudownie się rozwija i przynosi tyle radości :)
    Ciasto gryczane brzmi fantastycznie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, ten blog przyniósł ze sobą bardzo dużo radości :)

      Usuń
  3. Bardzo lubię pierwsze zdjęcie :) Nigdy ciasta gryczanego nie jadłam, jestem ciekawa jak smakuje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czekoladowo smakuje :) konsystencja trochę się różni od ciasta z mąki pszennej, ciepłe było sprężyste jak gąbka - gdy wystygło już nie sprężynowało ;) bardzo dobre :) dzięki tej mące praktycznie nie czuć że gryczane.

      Usuń
  4. Jakie piękne zdjęcia. *.*
    Bardzo podoba mi się ten przepis i zachęca ogromnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, dziękuję :) starałam się :) ;)

      Usuń
  5. Przepis , zdjecia świetne
    p.s mam ta książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  6. :) jest świetna moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mniam, cudnie wygląda. <3 Choć na początku pomyślałam,że to chlebek. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chlebki też zamierzam piec i jakoś średnio u mnie z motywacją :) ;)

      Usuń
  8. Trafiłam tu zupełnie przypadkowo szukając wiadomości o diecie bez pszennej. Czytam właśnie książkę"Dieta bez pszenicy" i nie do końca rozumiem różnicy pomiędzy dietą bez pszenną i bez glutenową:-/ Szukam też jakiegoś spisu co na 100% trzeba wykluczyć i produktów zastępczych. Będę tu zaglądać po przepisiki:-) Pozdrawiam i zapraszam do siebie:-)
    http://rodzinnie1.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gluten zawiera też żyto, jęczmień i owies. Więc jeśli bez glutenu to też bez tych zbóż. Zapraszam :) I chętnie zajrzę do Was :)

      Usuń

dzięki!