Niby zima jeszcze ma wrócić. Mróz nocą itd.
Ale my już się szykujemy na balkonowe uprawy. Szczypiorek się w zeszłym roku udał. Zioła i inne delikatniejsze rośliny niestety nie. Przez liczne budowy wokół naszego osiedla wszędzie unosi się pył, który osiada na delikatnych listkach i te żółkną, a potem opadają.
Więc będzie dużo szczypiorku!!!
:)
jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma.
Dziś też sobie "zasieję" szczypiorek :-)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna sieje szczypiorek :) Pozdrawiam i zapraszam do mnie!
OdpowiedzUsuńJa zasiałam rzeżuchę, teraz pora na szczypiorek :)
OdpowiedzUsuń