środa, 27 lutego 2013

Zjedz mnie! vol. 3 i 4

Jeszcze krótko, bo tyle dań sfotografowanych czeka na swoją kolejkę!

Przystawka Adama, która stała się daniem głównym - Paris mon amour
Trzy najpyszniejsze zupy ever!

Creme de potiron
krem z dyni.
Zapewne smakowała mi tak bardzo bo zrobiona z mojej ulubionej dyni piżmowej :)

- 450 g dyni piżmowej (ok. 800 g całej dyni)
- 3 ząbki czosnku
- 2 żółte cebule
- 3 marchewki
- 2 łyżki oliwy z oliwek
- 1 l bulionu drobiowego
- 200 ml dobrego białego wina
- kiełbasa fuet
- sól i pieprz, chili
przygotowanie:
Pokrój dynię, cebulę, marchew i czosnek, a następnie połóż wszystkie składniki na blasze do pieczenia z wyższym kantem i wymieszaj z oliwą. Piecz warzywa w piekarniku w temperaturze 225 stopni przez ok 20 minut, aż delikatnie się zrumienią. Zagotuj bulion z kurczaka z winem. Zmiksuj z nim pieczone warzywa, dopraw solą, pieprzem i sproszkowanym chili. Podawaj zupę z pokrojoną kiełbasą „fuet“


Creme de petits pois
krem z zielonego groszku, równie pyszny chociaż autor usilnie próbował nas przekonać że 'nie wyszło' ;)
Przepis u Adama


Oraz niezwykle aromatyczny Creme de fromage - serowy krem z nutką gałki muszkatołowej :) MNIAM!
 1 litr śmietanki 30%
- 300 g sera Gruyere
- 1 łyżeczka startej gałki muszkatołowej
- sól i pieprz
przygotowanie:
Zagotuj śmietankę. Dodaj starty ser i dopraw gałką muszkatołową, solą i pieprzem. Tak przygotowany krem możesz podać z grzankami.


Naprawdę cieszę się że tam byłam, próbowałam takich przysmaków i dowiedziałam się jak przygotować je w domu. Krem z dyni zrobię niebawem, upieczoną pulpę dyniową mam jeszcze w zamrażalniku! :)

A teraz - wisienka na torcie - deser.
Niestety lampa przestała współpracować z aparatem i swoich zdjęć już nie mam. Ale nic to - mąż Karoliny, która przygotowała boskie pralinki i trufle, jest fotografem i pokażę Wam jak udokumentował tę część spotkania ;)

fot. Arkadiusz Kornacki
Przepisy na trufle i pralinki u Karoliny tu i tu.
Natomiast gruszki i banany w czekoladowej zalewie przygotowała Aurora:

Szklanka mleka
¾ szklanki śmietany 30%
2 jaja
2 duże łyżki mąki
2 tabliczki czekolady
Łyżka cukru
Pół kostki masła
Przyprawy do smaku – chilli do bananów, kardamon do gruszek

Tabliczki roztopić w gorącym mleku, pilnując by się nie przypaliło. Lekko ostudzić. Śmietanę wymieszać z jajami, mąką i rozpuszczoną czekoladą. Uwaga – mąkę przesiewać, cały czas mieszając masę. Naczynie żaroodporne wysmarować masłem. Wyłożyć wybranymi owocami, posypać cukrem. Zalać czekoladową masą. Piec w temp. 180 stopni ok.25-30 minut.
W jednym naczyniu były gruszki przekrojone na pół i przyprawione świeżo roztartym kardamonem, w drugim naczyniu były obrane banany i przekrojone wzdłuż na pół.


fot. Arkadiusz Kornacki

fot. Arkadiusz Kornacki

fot. Arkadiusz Kornacki
Dziękuję Wam wszyscy za niesamowite spotkanie! Dobre jedzenie smakuje jeszcze bardziej wśród twórczych i otwartych ludzi! 
Dziękuję Akademii Czasu Wolnego, za gościnność i umożliwienie blogosferze opolskiej delektowania się swoim towarzystwem :)
Dziękuję też Prymatowi, za to że każdy z nas mógł sam komponować smaki na swoim talerzu!

Przepisy cytowane za autorami.

6 komentarzy:

  1. Ach, gdyby tak mieszkać obok Adama ... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auroro a spodziewałabyś się sąsiedzkiego kateringu? :D :D

      Usuń
  2. Aurora zgadzam się z Tobą! :) Mela mam nadzieję do zobaczenia za niedługo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupy rewelacja !! Zresztą jak cała reszta ;) ja zaczynam od Creme de fromage - aż mi ślina pociekła ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie wyciągnęłam dynię z zamrażalnika! tyryryry :D

      Usuń

dzięki!