środa, 12 sierpnia 2015

Lody dla ochłody.



Upał.
Ale nie narzekam. Kocham lato.
Jest tak gorąco, że biorę prysznic kilka razy dziennie.
Kilka razy dziennie moczę też dzieciaki. Szczególnie Synka, który gromadzi różne ciekawe (?) rzeczy w swoich fałdkach.
Córki zaś, kilka razy dziennie biegają do lodówki, wyciągnąć z zamrażarki to cudo.
'Mamooo!!! Możeeemy looodaaaa?!!!'

Nie nadążam z produkcją.

Total gluten, nabiał i cukier free.

Sorbet bananowo - wiśniowy:
2 duże garści wiśni
4 banany
woda

Wiśnie pozbawione pestek umieszczam w rondelku, nalewam wody do połowy ich poziomu. Gotuję pod przykryciem aż zmienią kolor na 'ugotowany'.
Następnie razem z powstałym sokiem i bananami miksuję je blenderem na gładką masę.
Ową masę przekładam do pojemników na 'lody na patyku'. Sporo zostaje i tę resztę wrzucam do zamrażarki w miseczce z pokrywką.
Lody na patyku są gotowe następnego dnia. A te w miseczce trzeba miksować co godzinę, kilka razy, żeby miały fajną konsystencję do spożycia - co mnie się nie udaje. Zazwyczaj wrzucam tę miskę z resztą masy do zamrażalnika grubo po północy i idę spać. Następnego dnia czekam aż trochę odmarznie i dłubię ją nożem żeby sobie trochę nałożyć. Ot, tak domowe lody spożywa matka wielodzietna ;)
Smacznego!